piątek, 3 maja 2019

"JESTEM ASASYNEM..."- "Assassin's Creed: Renesans"

Cześć!
Z tej strony Patryk i postanowiłem dołączyć do grupy recenzentów Recenzji z przypadku. Ogólnie z mojej strony będziecie mieli wszystkiego po trochu, ponieważ wiele rzeczy mnie interesuje i chciałbym się z Wami tym podzielić. Dzisiaj tak na rozluźnienie poznacie moją opinię o książce, która naprawdę mi się spodobała i bardzo chciałbym byście i Wy się z nią zapoznali i polubili jak ja.


Ezio to młody chłopak, który bardzo szybko musi dorosnąć. Pewnego dnia ojciec wysyła go, by dostarczył pewien list. W czasie jego nieobecności, ktoś pojawia się u nich w domu i porywa ojca i braci. Jego rodzina szybko zostaje uznana za zdrajców i powieszona na szubienicy. Ezio musi w krótkim czasie opanować sztukę przetrwania. Jedynym jego marzeniem jest zemsta na oprawcach. Podczas walk okazuje się, że śmierć jego ojca to nie był przypadek, a grubsza sprawa. Lista współwinnych ciągle się wydłuża. Ezio podczas podróży przeżywa niesamowite przygody, poznaje wiele osób i realizuje swoje cele.


Ta powieść jak dla mnie jest genialna! To książka przede wszystkim dla osób, które lubią fabułę pełną akcji, ucieczek czy walk. Jest w niej mnóstwo bohaterów, więc każdemu ktoś przypadnie zawsze do gustu. Poza tym w książce znajdziecie odniesienia do prawdziwych wydarzeń czy postaci, także przy okazji czytania jeszcze się czegoś dowiecie! Same plusy! :D

Przejdę właśnie może teraz do postaci, ponieważ jak wcześniej wspominałem jest ich naprawdę dużo! Moim faworytem jest z pewnością Leonardo Da Vinci, który w tej historii jest naprawdę komiczny. Jego żarty rozwalają system! Jednym z lepszych jego momentów jest z pewnymi trupami, ale więcej nie zdradzam. Drugim takim bohaterem jest La Volpe, który nie pojawia się zbyt dużo w pierwszym tomie, ale potrafi się przypodobać swoją tajemniczością i pomysłowością. No i może trochę opowiem w końcu o głównym bohaterze, bo tak od końca zacząłem :D Ezio gdy rozpoczyna się powieść na osiemnaście lat, więc łatwo się z nim utożsamić. Rozumiałem jego postępowanie, ponieważ jesteśmy w podobnym wieku i będąc na jego miejscu, pewnie podobnie bym się zachował. Każda walka czy podróż dawały mu wiele nowego doświadczenia i mądrości, zwłaszcza przyjaźń z Leonardo!

Nie wiem czy wiecie, ale pewnie tak, że ogólnie wszystkie książki powstawały na podstawie gry, w którą miałem okazję grać. Ogólnie muszę przyznać, że autor świetnie pokazał świat assassinów na papierze, dodał swoje wątki, rozszerzył znaczenie niektórych postaci, itp. Chociaż zdenerwowało mnie to, że w książce Ezio na początku książki dostał kamieniem w głowę, zaś w grze jest, że dostał w usta i potem miał tam bliznę, która była dla niego charakterystyczna, tak jak u Geralta białe włosy! Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to zbyt długie opisy. Naprawdę z tym nie żartuję, opisy zamków czasami mają po pięć czy sześć stron. Po prostu autor aż zbyt dokładnie chciał oddać wszystkie detale w książce.

Podsumowując mam nadzieję, że ta opinia pokazała Wam za co lubię tak naprawdę Assassina. Oczywiście nie mogę powiedzieć Wam wszystkiego, co mi się podobało bez zdradzania całej fabuły, ale chyba jednym z moich ulubionych momentów jest to, jak Ezio miał skorzystać z jednego z wynalazków Leonarda. Ten moment wygrał wszystko! Dlatego jeżeli nie mieliście jeszcze okazji, to koniecznie sięgnijcie po tą powieść lub jeżeli nie chce Wam się czytać, to przynajmniej zagrajcie w grę!

-Patryk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.